Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić Ci najlepsze doświadczenie podczas przeglądania. Pliki cookies są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim urządzeniu. Są one wykorzystywane do zapamiętywania preferencji użytkownika oraz analizowania ruchu na stronie.
Coraz wyraźniejszą przewagę wypracowują sobie zawodnicy Odry Opole. Zespół Jana Furlepy jako jedyny z czołowej trójki zapisał na swoim koncie trzy punkty i ucieka swoim rywalom. Bardzo ważne zwycięstwo wywalczyli natomiast w Bełchatowie gracze Polonii Bytom.
W piątkowy wieczór drugiej wiosennej porażki doznali zawodnicy Olimpii Zambrów. Zespół Piotra Rzepki po wysokiej przegranej z Legionovią Legionowo, tym razem nie sprostał ekipie ROW 1964 Rybnik. Na uwagę zasługuje dobra dyspozycja pozyskanego zimą z Odry Opole Przemysława Brychlika. Niespełna 28-letni napastnik trafił do siatki w drugim meczu z rzędu.
A skoro wspomnieliśmy o Odrze – piłkarze rewelacyjnego beniaminka nie zwalniają tempa. W sobotnie popołudnie po raz kolejny zeszli z boiska w glorii zwycięzców. Tym razem o punkty nie było łatwo. W Poznaniu prowadzili do przerwy z tamtejszą Wartą 1:0, jednak po zmianie stron precyzyjnym strzałem głową wyrównał Krzysztof Biegański. Odra udowodniła jednak, że nie przypadkiem znajduje się na czele II-ligowej tabeli. Gole Marka Gancarczyka i Dawida Wolnego zapewniły Odrze trzy punkty i postawiły w bardzo komfortowej sytuacji.
Wszystko przez potknięcia faworytów. Zarówno Raków Częstochowa, jak i Radomiak Radom niespodziewanie przegrały swoje spotkania. Szokująca dla kibiców była zwłaszcza porażka Radomiaka. Na trybunach w Radomiu padł rekord frekwencji w tym sezonie, ale kibice opuszczali stadion bardzo zawiedzeni. Ich ulubieńcy nie zdołali bowiem wywalczyć choćby jednego punktu w starciu ze słabo spisującym się jak dotąd Rozwojem Katowice. Co więcej, kończyli mecz w dziewiątkę po czerwonych kartkach dla Mateusza Spychały i Davida Kwieka. Porażkę Radomiaka wykorzystała Puszcza Niepołomice, która wygrała ze Stalą Stalowa Wola 2:1 i zbliżyła się do zespołu Vernera Licki na sześć punktów.
Drugiej wiosną i w całym sezonie przegranej doświadczył też Raków Częstochowa. Pierwsze mecze po wznowieniu rozgrywek są dla ekipy Marka Papszuna niczym droga przez mękę. Po zaskakującej porażce z GKS Bełchatów, tym razem lepszy okazał się Gryf Wejherowo. Przez to strata do liderującej Odry Opole wzrosła do czterech oczek.
Nadzieję na skuteczną walkę o utrzymanie wzbudziło zwycięstwo Polonii Bytom nad GKS Bełchatów. Gracze z Górnego Śląska znajdowali się już w sytuacji niemal beznadziejnej, ale przywieźli z „brunatnej stolicy” bardzo ważne trzy punkty. Zapewnili je sobie rzutem na taśmę, a autorem trafienia w ostatnich sekundach meczu okazał się Kamil Włodyka. Strata do bezpiecznego miejsca nadal wygląda jednak niczym lej po wybuchu bomby – bytomianie muszą nadrobić aż dziewięć punktów.
W pozostałych spotkaniach Siarka Tarnobrzeg zremisowała z Błękitnymi Stargard, Olimpia Elbląg pokonała Polonię Warszawa, a Legionovia Legionowo odprawiła z kwitkiem Kotwicę Kołobrzeg.