obecnie
9° C
jutro
17° C
sstw
Czy powinny wrócić niedziele handlowe?


Ostatnio na forum

  • Zawód OZE
    13 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Dobry ortodonta?
    651 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Pomysł na biznes
    1055 wyświetleń
    3 odpowiedzi
  • Sprzątanie po zmarłych
    76 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Usługi malowania wnętrz w Sta…
    83 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Holter
    117 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Grecja - gdzie się wybrać?
    266 wyświetleń
    0 odpowiedzi
Przejdź do forum

DKK z „Wariatką z Komańczy”

22 września 2017 08:59, autor: MBP
W środę, 13 września o godzinie 17.00 w Filii Nr 2, przy ulicy Siedlanowskiego 3, odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla Dorosłych. Rozmowa toczyła się wokół powieści Marii Nurowskiej pt. Wariatka z Komańczy ”.

„Ta rozmowa była mi chyba potrzebna bardziej, niż sądziłam, Od lat unikałam spojrzenia sobie w oczy, jakbym schowała się w kącie nie tylko przed innymi, ale także przed sobą samą. Miejsce nie jest może najlepsze do takich spowiedzi, ale skoro zostałam zatrzymana w biegu, chciałabym to wykorzystać. Gdzie jestem?”

Tymi oto słowami rozpoczyna swoją powieść Maria Nurowska. Bohaterką książki jest malarka, Marta Kohn, artystka - zdolna i niezwykle wrażliwa kobieta, przez jednych uwielbiana, przez innych postrzegana jako wariatka, dziwaczka.

Marta już na początku przedstawia się nam jako 55 letnia kobieta z dużym bagażem trudnych doświadczeń, jakimi obdarzył ją los. Nie miała łatwego dzieciństwa: toksyczna matka, ojczym-pedofil pobyt w domu dziecka i walka o przetrwanie. Trudna relacja z siostrą bliźniaczką, małżeństwo bez miłości, zdrada męża, uwięzienie na pół roku w piwnicy w Ługańsku za rzekomy przemyt i szpiegostwo – to tylko niektóre wątki z życia bohaterki.

„W domu, do którego trafiłyśmy, panowało prawo silniejszego: ten, kto umiał się rozpychać łokciami, wymuszał na słabszych posłuszeństwo”

„Chyba nie byłam zdolna do takich głębokich uczuć, przed nikim nie potrafiłam się otworzyć. Nie wiem dlaczego, może z obawy przed brakiem zrozumienia z drugiej strony, a może była to świadomość jak bardzo jestem niedoskonała!”

Maria Nurowska przez pryzmat życia bohaterki, jej wzlotów i upadków odkrywa sprawy, które dzieją się aktualnie na świecie. Wspomina Katyń, wojnę na Ukrainie, porusza kwestię odniesienia do Boga i religii, sprawę adopcji na odległość afrykańskich dzieci, kwestię traktowania zwierząt, kłusownictwa, molestowania, relacji międzyludzkich.

„Ludziom pozmieniały się Ojczyzny, jednak tęsknię za rodzinnym miastem, ty za Kijowem, wielu moich rodaków za Lwowem i Wilnem. Powiedz, po co te granice!”

„Ja sama zresztą nie pochwalam wywożenia dzieci z Afryki, zrobiło się modne to wśród hollywoodzkich aktorów, ale nie da się czarnej duszy przemienić na białą, zawsze będzie tęskniła za swoim środowiskiem naturalnym. Potrzeba kilku pokoleń, aby to się zmieniło.”

„Kim byli? Skąd i dokąd lecieli? Dlaczego zły los zdecydował za nich, że nigdy nie dokończą swojej podróży…”

To także powieść o tym, że na nic w życiu nie jest za późno, ani na zmianę swojego miejsca na ziemi, ani na miłość, która może zaskoczyć w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Marta znalazła swoje miejsce w Komańczy oraz swoją „prawdziwą” miłość. Czy jednak spełnioną?

„Nie można w pojedynkę przeżyć życia. Obudzisz się któregoś dnia jako stary człowiek i zrozumiesz, że coś ci uciekło.”

„Kiedyś zadałam sobie pytanie, czy czuję się w Paryżu obco, i stwierdziłam, że obco czuję się niezależnie od miejsca; chodząc ulicami Warszawy, byłam tak samo samotna jak tutaj i w każdym innym mieście.”

Z kilku cytatów, odczytanych podczas spotkania, zrodziła się ożywiona dyskusja, która była emocjonująca i obejmowała wiele wątków, które Nurowska ujęła w swojej powieści.

Podczas środowego spotkania odpowiedziałyśmy na pytania: Czy można zadowolić się namiastką życia? Jak mocno walczymy o własne szczęście? Czy własny bagaż doświadczeń uprzykrza nam życie czy pozwala zmienić jego losy? Czy decyzje, które w życiu podejmujemy i podjąć musimy, kształtują naszą codzienność i nasz los?

Komentarze czytelników (0)
Do tej zawartości nie ma jeszcze komentarzy.