Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić Ci najlepsze doświadczenie podczas przeglądania. Pliki cookies są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim urządzeniu. Są one wykorzystywane do zapamiętywania preferencji użytkownika oraz analizowania ruchu na stronie.
18 lutego 2019 10:25, autor: podkarpacka.policja.gov.pl
W sobotę rano, policjanci interweniowali w związku z kradzieżą drzewa. Jak wstępnie ustalono, mieszkaniec Kurzyny Wielkiej pojechał traktorem nad rzekę Tanew. Ściął dwa drzewa. Rosnące dęby należały do spółki wodnej. Sprawca postanowił zaciągnąć je do pobliskiego lasu i pociąć na mniejsze kawałki. Kiedy wrócił z lasu po drugie drzewo, na polu czekali na niego policjanci.
Sprawca wpadł po anonimowym zgłoszeniu kradzieży. Na miejsce pojechał dzielnicowy z Rudnika nad Sanem i policjant służby patrolowej. W trakcie dojeżdżania na miejsce, na moście w Kurzynie Wielkiej policjanci, z daleka zauważyli mężczyznę podpinającego drzewo do ciągnika i odjeżdżającego z miejsca. Funkcjonariusze zostawili radiowóz i poszli pieszo na miejsce ścinki drzewa. Po chwili na miejsce wrócił sprawca po drugie drzewo.
Mundurowi zatrzymali mężczyznę, zabezpieczyli skradzione drzewo i sprzęt służący do popełnienia przestępstwa.
Dęby po ścięciu przestały być drzewem a stały się drewnem. To takie "niedomówienie" jak mawiał Kobuszewski.