Trwa usuwanie skutków powodzi na podkarpaciu

W środę, 22 maja podkarpaccy strażacy interweniowali ponad 770 razy usuwając skutki intensywnych opadów deszczu w naszym regionie.
Większość interwencji dotyczyła udrożniania przepustów drogowych i pompowania wody z zalanych posesji oraz piwnic w domach i budynkach mieszkalnych.
Najwięcej działań strażacy prowadzili w powiatach: mieleckim, kolbuszowskim, dębickim i ropczycko-sędziszowskim.

W Jamach, niedaleko Izbisk (powiat mielecki) woda zniszczyła część grobli na stawie hodowlanym. Zagrożonych podtopieniem było kilkanaście okolicznych gospodarstw. Na teren powiatu zostało zadysponowanych 20 zastępów, ponad 100 strażaków do pomocy w działaniach. Pracą strażaków na terenie powiatu dowodził zastępca podkarpackiego komendanta wojewódzkiego PSP bryg. Andrzej Marczenia.

Do uszczelnienia grobli zostały wykorzystane worki typu „big bag” wypełnione kruszywem skalnym. Ładunki transportowane były na miejsce śmigłowcem Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Po ułożeniu kilkudziesięciu „big bagów” została podjęta decyzja o zasypaniu wyrwy. Nad uszczelnieniem grobli pracują żołnierze.

Miejsca, w których pracowali strażacy wizytował komendant główny PSP gen. brygadier Leszek Suski wraz z podkarpackim komendantem wojewódzkim PSP nadbryg. Andrzejem Babcem.

Komendant główny PSP wraz z szefem podkarpackich strażaków uczestniczyli w posiedzeniu sztabu kryzysowego wojewody podkarpackiego. Na miejsce działań przybył także premier Mateusz Morawiecki, wojewoda podkarpacki Ewa Leniart oraz marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl.

Opracowanie: mł. bryg. Marcin Betleja, KW PSP w Rzeszowie
Zdjęcia: bryg. Mariusz Wójcicki, mł. bryg. Marcin Betleja, KW PSP w Rzeszowie