Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić Ci najlepsze doświadczenie podczas przeglądania. Pliki cookies są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim urządzeniu. Są one wykorzystywane do zapamiętywania preferencji użytkownika oraz analizowania ruchu na stronie.
Filip Wójcik wraca do gry: „Jest bardzo duży głód piłki”
15 października 2019 08:03, autor: stal1938.pl
22-letni Filip Wójci w meczu z Błękitnymi Stargard odniósł kontuzję, która na dłuższy czas wyeliminowała go z gry. Nasz pomocnik wraca już do pełnej dyspozycji i chce pomóc kolegom z drużyny w walce o ligowe punkty.
Wracasz do gry po kontuzji. Czy z twoim zdrowiem już wszystko jest w porządku i co dokładnie ci dolegało?
Filip Wójcik: – W trakcie meczu z Błękitnymi Stargard spadłem na plecy i poczułem bardzo duży ból w okolicy brzucha. Okazało się, że jest to naderwanie mięśnia prostego brzucha plus jeszcze jakieś inne naderwania związane z brzuchem. Rehabilitowałem się dwa tygodnie w Łodzi. Ogólnie pauzowałem miesiąc. Teraz jestem od kilkunastu dni w treningu i powoli odbudowuję formę. Na pewno straciłem trochę zdrowia, ale wszedłem już na 20 minut w meczu z Lechem II Poznań, zagrałem w spotkaniu rezerw Stali przez 90 minut. Myślę, że będzie coraz lepiej i powoli będę wracał do optymalnej dyspozycji.
Ile potrzebujesz czasu aby poczuć, że jesteś już gotowy na 90 minut rywalizacji?
– Myślę, że nie potrzebuję dużo czasu. Teraz już zagrałem całe 90 minut w spotkaniu rezerw. Czułem się nieźle. Fakt, że to IV liga, ale wybiegałem co miałem wybiegać. Myślę, że od następnego tygodnia już będę do dyspozycji trenera i to jego decyzja, czy da mi szansę od pierwszej minuty, czy wejdę z ławki.
Jest głód piłki?
– Jest bardzo duży głód piłki. Trudno jest z boku patrzeć na mecze kolegów. Co weekend czy w trakcie tygodnia mocno im kibicowałem. Brakuje mi tej gry o punty.
Drużyna cie potrzebuje, bo zajmujemy miejsce w dolnej części tabeli.
– To też jest motywujące, żeby pomóc chłopakom i zdobywać te punkty, bo każdy wie jaka jest nasza sytuacja.
Porażka w Polkowicach mogła wam trochę podciąć skrzydła – tym bardziej, że przytrafiła się po serii dobrych meczów.
– W Polkowicach niestety nie udało się. Mieliśmy dwie dobre sytuacje na początku meczu, ale to nie zmienia faktu, że drużyna z Polkowic zasłużenie wygrała ten mecz, ponieważ była zespołem zdecydowanie lepszym.
Przed wami teraz wyjazd na mecz do Elany Toruń, a następnie spotkanie z Widzewem Łódź.
– Mamy tę rundę bardzo ciężką ze względu na te wyjazdy i musimy zbierać punkty – najwięcej ile się tylko da. Czy to remis, czy trzy punkty – musimy je łapać, bo potem będzie nam łatwiej w tych spotkaniach u siebie.