W sobotnim spotkaniu „Stalówka” pokonała 2:1 Górnika Łęczna. Jednego z goli strzelił Michał Mistrzyk, chociaż początkowo naszemu piłkarzowi zapisano dwie bramki.
–
Strzeliłem jednego gola, drugi to był samobój. Będę uczciwy – Andrzej zrobił akcję, ale gol był samobójczy. Cieszymy się ze zwycięstwa. Graliśmy końcówkę meczu w dziesiątkę i ta wygrana była dość szczęśliwa. Górnik szczególnie w pierwszej połowie stwarzał sobie sytuacje, ale to my wyszliśmy z tego meczu zwycięsko. Dopisujemy sobie kolejne trzy punkty, a za tydzień pojedziemy do Wejherowa po zwycięstwo – mówił po meczu z Górnikiem Łęczna
Michał Mistrzyk.
Stal sobotnie spotkanie kończyła w dziesiątkę, ale pomimo tego naszemu zespołowi udało się zdobyć trzy punkty. –
Siłą rzeczy – piłkarze Górnika musieli zaryzykować, bo przegrywali. Grając w dziesiątkę podświadomie się cofnęliśmy. Dowieźliśmy korzystny wynik do końca i to jest najważniejsze – komentował Michał.
Przed naszym zespołem w tym sezonie już tylko jedno spotkanie ligowe. 19 maja zmierzymy się w Wejherowie z miejscowym Gryfem.